
Na dobry początek postaram się wszystkim przybliżyć moją ulubioną serię RPG czyli
FINAL FANTASY.
Niewiele osób wie o tym, że firma która stworzyła tą grę czyli SQUARESOFT tuż przed wydaniem owej gry była na skraju bankructwa i właśnie ta gra miała być ich ostatnim „podrygiem” przed zamknięciem firmy, stąd właśnie w tytule gry znalazło się słowo
„ostatni” – FINAL.
Jednak gra sprzedawała się tak dobrze że firma jest obecnie jedną z największych firm developerskich w Japonii (obok Namco i Konami)
Jeszcze kwestia formalna
Wszystkie screeny które tutaj zobaczycie znalazłem na gogle (grafika) i nie są one moją własnością. Podczas pisania posiłkowałem się szczątkową wiedzą (głównie na temat dat premier poszczególnych gier oraz niektórych faktów których z racji wieku już nie pamiętam)
z różnych serwisów związanych z tym tematem (zarówno polsko jak i angielsko-języczne).
Napisanie tego zajęło mi ponad 3.5h więc po przeczytaniu zrób chociaż tyle i wypowiedz się co o tym sądzisz…z góry dzięki.
No to jedziemy…
Zaczniemy może od przedstawienia osób dzięki którym ta rewelacyjna seria w ogóle powstała.
Głównym szefem Squaresoft’u i zarazem pomysłodawca serii jest
HIRONOBU SAKAGUCHI

Nadzorował on powstanie pierwszych 9 części serii, jest to postać kultowa wszystkich fanów serii FF geniuszem dorównuje mu jedynie człowiek który stworzył (i nadal tworzy) wspaniałe ścieżki dźwiękowe do wszystkich niemalże gier Squaresoft’u, niesamowicie płodny kompozytor:
NOBUO UEMATSU

Nie można zapomnieć również o ludziach którzy dali nam ten wspaniały graficznie świat,
stworzyli tak wspaniałe postacie, oraz wszystko co związane z piękną grafiką każdej z kolejnych gier z serii. Mowa tutaj o dwóch osobach:
YOSHITAKA AMANO oraz TETSUYA NOMURA
YOSHITAKA AMANO

Jest jednym z najbardziej znanych japońskich grafików.
Jego talent tchnął życie w postacie z pierwszych 6 części sagi oraz był wzorem dla postaci z FF 9. Dlaczego ów artysta stworzył tylko postacie do pierwszych sześciu części??
Kiedy firma przesiadała się z platformy SNES (grafika 2D) na którą to powstały części 4, 5 oraz 6 na nowy system – czyli PSX (który to korzysta jak wiadomo z grafiki 3D) okazało się
że jego szkice są bardzo trudne do przeniesienia w środowisko 3D.
Od tej pory projektami postaci głównie zajmował się -
TETSUYA NOMURA

Artysta ten stworzył postacie takie jak Cloud, Squall, Rinoa, Yuna, Tidus, i wiele wiele innych, które wszyscy maniacy sagi znają…
Część formalną mamy już za sobą więc teraz przystąpimy do omawiania kolejnych części serii. Tak więc panie i panowie, czapki z głów bo oto nadchodzi pradziadek sagi
Final Fantasy uwaga, uwaga………FINAL FANTASY 1
FINAL FANTASY 1
Pierwsza część Final Fantasy została wydana 18 Grudnia 1987 (Japonia) a w USA dopiero w lipcu 1990. Od samego początku podczas tworzenia tej gry, jej twórcom przyświecał cel stworzenia godnego konkurenta dla szalenie popularnej wówczas w Japonii gry RPG pt. DRAGON QUEST.
Dziecko Squaresoftu było od samego początku niejako na straconej pozycji, ponieważ seria DQ miała w KKW (Kraj Kwitnącej Wiśni) mocną i ugruntowana pozycje.
Premiera FF1 była dla wszystkich miłym zaskoczeniem.
Gra był bardziej zaawansowana graficznie od swojego rywala
(nie dziwne skoro powstała później). Co odróżniało ją na duży plus od konkurenta to to, że sterowało się tutaj drużyną złożoną z 4 osób, i tutaj właśnie pojawił się zalążek tego co na przestrzeni ponad 15 lat było dopieszczane, doskonalone i poprawiane niemalże do perfekcji.
Tutaj po raz pierwszy zobaczyliśmy podział postaci na różnorodne klasy
(mag, rycerz, mnich…), podział czarów na poziomy, środki transportu oraz zalążek tego co od tej chwili nazywane było ATB (Active Time Battle).
Przez całą serię przewijają się przeważnie te same czary
(oczywiście chodzi mi o standardowe czary oparte na żywiołach)
I tutaj dochodzimy do tego co mnie osobiście strasznie przeszkadzało podczas grania w niektóre części sagi, a mianowicie ich nazewnictwo.
O ile mnie zmęczona wiekiem pamięć nie zawodzi to w pierwszej części czary elementarne (ICE, FIRE, CURE..) miały 3 poziomy zaawansowania i tak odpowiednio najsłabszy nazywał się po prostu…1 czyli
FIRE 1
ICE 1
CURE
W późniejszych finalach odstąpiono od tej zasady i czary nazywały się:
Poziom 1
FIRE
ICE
CURE
Poziom 2
FIRA
BLIZZARD
CURA
Poziom 3
FIRAGA
BLIZZAGA
CURAGA
Mnie osobiście taki patent się nie podobał i chyba nie tylko mnie bo np. w części 7 było „po staremu” ale w 8 i 9 już zaczęli „cudować”
Dobra bo zboczyłem trochę z tematu…
.Fabuła gry nie była najwyższych lotów.
Na początku nasza drużyna wykonywała masę różnych questow aby z czasem dowiedzieć się że są jedynymi którzy są w stanie ocalić świat…(czyli standardowo)
Aby tego dokonać muszą pokonać (jako Wojownicy Światła) demony 4 Żywiołów.
Kiedy tego dokonają pozostanie im zmierzenie się z……
To by było z grubsza wszystko jeżeli chodzi o Final Fantasy 1.
W dzisiejszych czasach grafika tej gry jak i dźwięk mogą jedynie przyprawiać o mdłości.
Jednak jeżeli gra ciekawa dla ciebie to nie taka która potrzebuje Pentium 4 - 3GHz
A grafika nie musi wykorzystywać Shaderów 2.0 i karty GF 660GT to zagraj a nie pożałujesz, bo takich gier już się obecnie nie robi…
Na koniec kilka screenow z prapradziadka japońskich gier RPG


FINAL FANTASY 2
Pierwsza część okazała się wielkim sukcesem tak więc SQUARE zwęszyło dobry interes i zabrało się szybciutko za tworzenie kolejnej części.
Część druga została wydana niemal rok po premierze części 1 i również okazała się wielkim sukcesem dla firmy.
Druga część nie wprowadziła praktycznie żadnych zmian do systemu.
Był to klasyczny sequel czyli – wszystko to samo tylko więcej i lepiej.
Część 2 miała dużo ciekawszą i bardziej złożoną fabułę.
Liczne zwroty akcji, oraz nieoczekiwany finał to jej atuty.
Jedną z rzeczy jakie 2 wprowadziła do sagi FF jest postać CID’a – specjalistę od latających maszyn, inżyniera i wynalazcę.
Każda część sagi jest odrębną historią nie mającą żadnych wspólnych punktów, jednakże w każdej części występuje właśnie postać Cid’a i jest to chyba jedyna „nić” łącząca te gry.
Druga część nigdy nie została wydana poza granicami Japonii, co więcej nigdy oficjalnie nie została przetłumaczona na inny niż oryginalny język.
Napisałem OFICJALNIE, bo ja wiem swoje…



FINAL FANTASY 3
Część 3 została wydana w 1990 (Japonia) i była to ostatnia część na wysłużoną już konsolke NES. Wprowadziła ona kolejne zmiany które były z powodzeniem wykorzystywane w kolejnych seriach. Tutaj po raz pierwszy pojawił się konkretny system klas zawodowych, tutaj po raz pierwszy pojawiła się profesja SUMMONER’a czyli osoby która przyzywa podczas walki wielkie potwory które wykonują atak zabierający duże ilości energii przeciwnikowi, aby następnie zniknąć z pola walki.
Przez kolejne części FF (aż do 7) potwory te nazywają się Summony.
W części 8 zostały Ne nazwane GF co było skrótem od Guardian Force, w 9 miały one miano Eony (bądź Aeony)
Fabuła była jeszcze bardziej złożona niż w części 2 i oferowała więcej interesujących przygód jakie stały przed naszymi bohaterami.
Część 3 podobnie jak 2 nigdy nie opuściła granic KKW – i jak w przypadku FF2 również i tutaj „ja swoje wiem”…



FINAL FANTASY 4
Wydana 21 Sierpnia 1991 w Japonii.
W USA gra została wydana w Listopadzie 1991 z numerkiem 2
(2 i 3 cześć nie zostały wydane więc musieli jakoś uporządkować numeracje)
Tutaj w pełni został zastosowany ATB
Czym jest ten wielce tajemniczy ATB?
W 1987 kiedy to gra powstała (FF1) był to niezwykle nowatorski i rewolucyjny system walki.
Do czasu jego powstania walki w grach RPG (również w DQ) były turowe – czyli przeciwnik cię atakuje następnie ty atakujesz jego i tak w kółko…
ATB również jest systemem walki turowej jednakże wprowadza tutaj element czasu (od FF4).
Już śpieszę z wyjaśnieniem o co chodzi.
Każda z postaci ma pasek czasu który stopniowo podczas walki się zapełnia.
Kiedy pasek jest pełny postać może wykonać czynność (rzucić czar, zaatakować itd.)
jednakże taki pasek posiadają również przeciwnicy.
Szybkość zapełniania się tego paska jest zależna od wielu czynników – poziom doświadczenia postaci, przedmioty jakie posiada itd..
Sprawiło to że walka przestała być statyczna a stała się dynamiczna
Tutaj postacie zaczęły nabierać „głębi” nie były takie puste i „taśmowo” tworzone jak do tej pory lecz miały coś co można określić jako osobowość.
Główny bohater Cecil zaczął mieć wyrzuty sumienia, w rezultacie porzuca króla któremu służył i wyrusza na wyprawę gdzie poznaje sens i istotę życia i z Dark Knight’a staje się Paladynem… Fabuła była bardziej skomplikowana jednakże jak zawsze w dziejach serii FF i tak rozchodziło się o ratowanie świata
Część 4 była uważana za najtrudniejszą jeżeli chodzi o walki i dlatego podczas lokalizacji w USA obniżono jej poziom trudności.


FINAL FANTASY 5
Część piąta wydana w Japonii 6 Grudnia 1992 z niewiadomych przyczyn nie została przetłumaczona na język angielski.
W zrozumiałej wersji pojawiła się niemal 8 lat później w składance na PSX gdzie została wydana w zestawie z FF6.
W 5 pojawił się bardzo rozbudowany system klas postaci – z tego co pamiętam to było około 20 różnych rodzajów profesji dla każdej postaci
(Warrior, Monk, Mage, Summoner, Blue Mage, Red Mage, Mimic, Dancer, Bard, Chemist…)
Wartą odnotowania rzeczą jest pomocnik głównego bossa – Gilgamesh.
W jednym z późniejszych części właśnie takie imię nosił jeden z Summonów.
Na końcu tego małego felietonu poruszę jeszcze temat który kiedyś jedna z gazet określiła mianem Mitomania Squaresoftu.
Część 5 doczekała się spolszczenia zrobionego co prawda przez amatorów jednak dla nie znających angielskiego jest to niezła alternatywa.


FINAL FANTASY 6
Data premiery – 2 kwietnia 1994, USA październik tego ssamego roku.
6 to ostatni final wydany na SNES’a, więc jak łatwo obliczyć na każdą platformę sprzętową przypadało po 3 części FF.
NES – FF 1, 2, 3
SNES – FF 4, 5, 6,
PSX – FF 7, 8, 9
Jest to według wielu osób najlepsza część całej sagi (ja ją stawiam na równi z 7) zarówno pod względem graficznym jak i przede wszystkim fabularnym.
FF6 posiada najbardziej intrygującą fabułę oraz wyraziste postacie ze wszystkich RPG wydanych do 1994. Nie będę tutaj streszczał fabuły bo jest ona zbyt zakręcona i złozona.
Jedną rzecz którą należy wspomnieć kiedy się mówi o FF6 to , że ta część posiada najlepszy i najciekawiej przedstawiony czarny charakter w historii gier.
Kefka bo takie jest jego imię był psychopatą i jest to wspaniale oddane w samej grze
(do dziś słyszę jego chory śmiech)
FF6 również posiada spolszczenie.


FINAL FANTASY 7
I tak doszliśmy do mojej ulubionej części FF.
Część 7 jest to pierwsza część na konsoli PSX i zarazem pierwsza która miała grafikę 3D.
Tła były prerenderowane (jak w serii Rewident Evil) a postacie były w pełni 3D.
Jest to pierwsza część która miała ścieżkę dźwiękową z prawdziwego zdarzenia.
Gra zajmowała 3CD wypchane po brzegi muzyką, i wstawkami FMV.
Do dnia dzisiejszego jakość graficzna podczas przyzywania summonow jak i samych summonow potrafi zerwać beret z głowy.
Fabuła mimo że sztampowa (ratowanie świata) posiada wiele zaskakujących zwrotów.
Główny przeciwnik jest taki nie do końca zły, postacie również nie są narysowane wyraźną kreską, nie wszystko jest tutaj czarne i białe, dużo jest szarości i takich niedomówień (główny bohater na początku nie jest zbyt interesujący gdyż występuje niejako w roli najemnika którego interesują tylko pieniądze z czasem się to zmienia ale….)
Gra posiada jedna z najbardziej wzruszających scen śmierci w historii gier komputerowych.
Każdemu, nawet największemu twardzielowi zakręci się w oku łezka…zapewniam was…
System magii w części 7 jest dla mnie mistrzostwem świata jeżeli chodzi o planowanie i jego funkcjonalność, nie będę się rozpisywał dokładnie na czym on polega bo zajęłoby to za dużo czasu.
Na temat FF7 mogę dyskutować długo i namiętnie, udowadniać że cała gra jest genialna, że fabuła mimo że standardowa dla świata FF to mimo wszystko wciągająca.
Mogę – ale po co?
Myślę że za rekomendacje powinien wystarczyć fakt że gra sprzedała się od daty premiery
(31 styczeń 1997 w KKW) w ponad 7 milionach egz.
Niech ktoś pokarze mi tytuł na PC który osiągnie nawet 1 milion.
Ktoś…?
Nikt??
Tak myślałem…

FINAL FANTASY 8
Premiera luty 1999 KKW, wrzesień 1999 USA
Po sukcesie FF7 wszyscy z zapartym tchem oczekiwali na kontynuacje.
Doszło do tego że na pół roku przed premiera preordery (zamawianie gier jeszcze przed premierą żeby mieć pewność że uda się dostać egzemplarz w dniu premiery) złożyło ponad MILION OSÓB W SAMEJ JAPONI!!!
Jednak tutaj według mnie (i nie tylko mnie) Square zdrowo przesadziło.
Najpierw plusy
1. grafika biła na głowę tą z FF7
2. jeszcze lepszej jakości wstawki FMV
3. sprzedała się w ponad 6 milionach egzemplarzy
4. autentyczne postacie
Teraz pora na minusy
1. chory i absolutnie niefunkcjonalny system magii oparty na wysysaniu czarów z przeciwników, bądź zdobywania ich w „magicznych źródełkach”
2. jak na mój gust za bardzo zagmatwana i nie do końca spójna fabuła
3. nachalnie wciśnięty wątek miłosny
4. niektóre postacie absolutnie nie pasujące ani do fabuły ani do realiów gry
5. udziwnienia związane z używaniem summonow (tutaj nazywają się GF)
Wszystkie plusy i minusy SA w większości tylko MOJĄ opinią.
Mimo starań nie potrafię się przekonać do tej gry i jest to jedyna część którą skończyłem
(z wielkim bólem) tylko raz.

FINAL FANTASY 9
I tak dotarliśmy do ostatniej części na konsoli PSX.
9 jest dużo lepsza od 8 ale niestety gorsza od 7.
Fabuła jest bardziej baśniowa, tak jak i postacie.
Dużo tutaj bajkowych scenerii i pięknych widoczków.
Jest tutaj dużo postaci których ciężko nie polubić, służbista Steiner, niezdarny i gapowaty 9-letni mag Vivi, cwaniaczkowaty złodziejaszek Zidane.
Jeżeli chodzi o system magii to Square postanowiło wrócić raczej do korzeni.
Jest on równie wygodny i funkcjonalny co w FF7 i równie dobrze sprawdza się „w praniu”.
Jeżeli chodzi o fabułę to jest ona jak przystało na sagę FF wciągająca i zapewniająca dużo zwrotów akcji.
Jest to pozycja przy której nie sposób się nudzić…jeżeli w ogóle można mówić o nudzie kiedy opisuje się którąkolwiek grę z serii Final Fantasy…

I tak dotarliśmy do końca tego przeglądu.
Jak to do końca!? – zapyta się ktoś
Przecież jest jeszcze część 10 i 11 która nawet wyszła na PC.
Już śpieszę z wyjaśnieniami.
Jeżeli chodzi o FF 10 to za krótko z nią obcowałem aby więcej o niej napisać.
A części 11 nie widziałem nawet na oczy, a poza tym jest to gra online.
I jeszcze obiecana MITOMANIA SQUARESOFTU
Masz gogle??
To wpisz sobie i poczytaj co piszą o jednej z poniższych nazw
Fenrir
Shiva
Ifrit
Odyn
Leviathan (Lewiatan)
Ragnarok
Bahamut
Ramuh
Phoenix (Feniks)
Quezacotl
Cerberus (Cerber)
To tylko te które mi w chwili pisania przyszły do głowy jest tego dużo, dużo więcej, wystarczy pograć w jedną z gier FF i…
Mam nadzieję że komuś te moje wypociny się na coś przydadzą i chociaż w minimalnym stopniu pozwolą mu poznać tą wspaniałą serię…
Mnie każda z gier wyrwała potężny kawałem życia i wcale tego nie żałuje.
Może i ty dasz się wciągnąć w ten pełen piękna i magii świat…
Jeżeli chcielibyście o czymś z dziedziny emulacji poczytać to dajcie znać o czym a postaram się to opisać. Aktualnie mam w planie opisać albo serię Tekken, albo wziąć się za historie bijatyk zarówno tych „chodzonych” – Vendetta, Final Fight jak i tych zwykłych.
I na koniec bardzo ważna rzecz dla niektórych xeroboyów
Ten artykuł nie może być udostępniany w żadnej formie ani w częściach na innych stronach niż te na których go zamieściłem i to tyczy się WSZYSTKICH moich prac. Jeżeli chcesz coś z tego wykorzystać to się najpierw zapytaj mnie o zgodę, a jestem pewien że nie będzie żadnego problemu