więc tak jak w temacie, czy mieliście kiedykolwiek jakiś pożytek duchowy/moralny itd. z gier? Chodzi mi tu konkretnie o to, czy gry dały wam jakieś przemyślenia/refleksje nad jakimiś sprawami życiowymi itp.
Dla przykładu:
Patrząc na wszystkie gry w które grałem, to jedyną grą, która sprawiła, że przysiadłem i chwilkę przemyślałem o co tak naprawdę chodzi, był KotOR (obydwie), pod względem wyborów i dowodzenia, w sensie, bezgranicznego zaufania jaki człowiek potrafi przejawić do swojego dowódcy, lecz też tego jak inni polegają na nas, gdy my jesteśmy jakimś 'fundamentem'. Ta gra pokazuje jak wiele osób polega na innych + jak ciężkie zadanie tkwi na barkach tych na których się polega (często są zbyt zajęci 'pracą' by zająć się własnym życiem). Patrząc na to przemyślenie pod kątem życia codziennego można sobie zdać sprawę, jak wiele robią dla nas lekarze/pielęgniarki i jak bardzo na nich polegamy (i jak ciężkie są ich zadania), oczywiście jest jeszcze wiele innych takich osób, lecz to jest tylko przykład. Nie mówię tu, że ta gra to ewidentnie sobą symbolizuje, tylko na mnie wywarła takie wrażenie i tak skłoniła do myślenia.
KotOR to przyznam szczerze jedna z moich ulubionych gier, lecz np. Final Fantasy 7 - czyli ta naj naj - ulubiona, tak naprawdę nie wniosła nic poza rozrywką... Trochę smutne, lecz wciąż ta gra rządzi

No więc jak jest z wami? Gry wnoszą jakieś ważne wartości do waszego życia czy nie? Cel tego tematu to wyłowienie gier takich, które pamiętacie ze względu na wnioski jakie wam nasunęły.
Ps. Proszę nie pisać tu o żadnych refleksach, o tym, że gry uczą języka angielskiego, o jakimś myśleniu logicznym czy strategicznym, czy innych podobnych głupotach - bo chodzi mi konkretnie o wartości bym je nazwał 'duchowe' (te '' dla tych co nie wierzą w duchy

Ps2. Jeśli nie masz nic ciekawego na temat, a sądzę, że to raczej poważniejszy temat, to sprawdź czy nie ma Cię na dworze, a jak nie podziałało to stuknij się 1024 razy w czółko. Może nieintencjonalne zmotywowanie mózgu zadziała...
Ps3. Jeśli dotarłeś aż tutaj, to oznacza, że może przypadkiem chciał(a)byś nabić posta, a nie masz nic sensownego do powiedzenia... No cóż, Neostrada jest całkiem tania w tych czasach, nic na to nie poradzimy...