
pojawil sie wlasnie nieprzyjemny problem.
Po wlaczeniu kompa slychac, ze pracuje wiatraczek, wszystko szumi, diody sie swieca caly czas (w tym czerwona przy resecie takze, co chyba nie jest ok) nie reaguje jednak monitor. TZn. reaguje, ale tylko na wlaczenie - zapala sie wtedy zielona lampka na monitorze i po paru sekundach gasnie (na pomaranczowo).
Myslalem, ze jest zepsuty monitor, ale po odlaczeniu go od kompa, pokazuje kolorki i pikaja rozne zielone lampki, wiec chyba jest ok. Po podlaczeniu go do kompa odmawia wspolpracy.
Nie wspolpracuje chyba tez kalwiatura, bo przy wlaczeniu kompa, nie ma zadnego znaku zyczia z jej strony (migania lampek).
Poza tym komputer przy wlaczeniu nie pika, jak to ma w zwyczaju. otworzylem go, nie smierdzi, dymu nie ma, kabelki wszystkie podlaczone
Nie wiem, czy to ma znaczenie, ale jakis czas temu komp byl w serwisie (byl porzadkowany software) i mial po tym dziwna reakcje - w ogole sie nie wlaczal (zadnego pipniecia, nie bylo tez swiecenia diod), dopiero jak wyjelo sie z kompa kabel laczacy ze stopka i z powrotem sie wlozylo to sie wlaczal i wszystko chodzilo ok. ot, tak po prostu mial
Nie wiem, czy to tez ma jakies znaczenie , ale w przedzien tego, jak monitor przestal wspolpracowac z kompem, sciagnalem registry booster, ktory chyba jednak za bardzo uporzadkowal mi rejestr, bo potem pojawial sie tylko niebieski ekran, bez ikon, paska i startu. Tak bylo w nocy, nastepnego dnia rano juz bylo tak jak opisalem wyzej - zero wspolpracy.
Prosze o pomoc
Z gory dzieki
malpak