
Potem przerzucilem z dysku na laptopa 300GB total commanderem bez problemu.
Zostalo mi jeszcze 40GB muzyki do przerzucenia, ktore zostawilem na pozniej.
Gdy sie za to wzialem, w total commanderze zaczely wyskakiwac bledy ze nie mozna odczytac/zapisac/skopiowac etc.
Po kilku probach, sprobowalem normalnie (bez total commandera) skopiowac, nagle zobaczylem ze folder z muzyka ktory wazyl 40GB wazy zaledwie kilka GB.
Zostawilem to na pozniej. Dzisiaj podlaczam dysk i wyskakuje komunikat o koniecznosci sformatowania. Dysk jest pusty (screen)
Dodam ze wczoraj jeszcze probowalem sprawdzic dysk pod wzgledem bledow i naprawy zepsutych sektorow czy jakos tak, tym windowsowym narzedziem, trwalo to bardzo dlugo, nic nie dalo. Po podlaczeniu do TV dysku, tez nic nie widac.
Kilka lat zbieralem te 40GB muzyki, wiec bardzo szkoda byloby stracic to bezpowrotnie
