
mam pewnien problem z zasilaczem (a przynajmniej tak mi się wydaje że to wina zasilacza).
pewnego dnia, jak codziennie zresztą, postanowiłem włączyć komputer. wcisnąłem przycisk Power, zaświeciła się kontrolka po czym za chwilę zgasła i komputer się wyłączył. spróbowałem drugi raz - to samo. dopiero po ~200 razem (sic!) udało mi się go uruchomić. od tamtej pory staram się nie wyłączać komputera, ale jak wiadomo prąd nie jest za free i długo tak nie pociągnę :| chciałbym dodać, że kiedy wkładam jakąś płytę do napędu komputer też się wyłącza.
nie wiem co może być tego powodem, bo stało się tak z dnia na dzień. czy to zasilacz? z hardware'u jestem zielony, więc liczę na waszą pomoc
