sądze, że to oszustwo

jak ten gość napisze to pewnie coś takiego
Poniżej zamieszczam moje tłumaczenie (niekoniecznie dosłowne). Dodam, że sam tego nie sprawdzałem i nie biorę odpowiedzialności za prawdziwość tego tekstu. Zresztą redakcja The Inquirer również nie potwierdza prawdziwości. Jeśli ktoś jest odważny może spróbować.
A oto jak tego dokonać.
Potrzebny jest Ghost 2003 build 2003.775 (dokładnie ta wersja bez upgradeów).
Potrzebne są dwa dyski jeden będący celem rozszerzania (dalej zwany dyskiem T) i drugi z systemem operacyjnym (dalej zwany X).
Dysk T ustawiamy jako master a X jako slave. Na dysku T trzeba zainstalować system operacyjny taki sam jak na dysku X z takim samym systemem plików. Następnie trzeba zainstalować Ghosta na dysku T.
Następnie w Ghostcie trzeba zrobić Basic Backup dysku C: (T) jako źródło i D:\ (X) jako cel.
Jak tylko Ghost zrestartuje komputer aby przejść do trybu DOS, należy wyłączyć komputer. Ważne jest, żeby wyłączyć zanim rozpocznie się bootowanie.
Należy zamienić dyski miejscami. X staje się masterem a T slavem.
Teraz bootujemy OS z dysku X.
Po wejściu do menagera partycji na dysku T powinno być oprócz normalnej partycji, partycja 8MB(stworzona przez Ghosta, nazywająca się VPSGHBOOT) oraz wolne miejsce.
Z dostępnego wolnego miejsca można zrobić partycję. Trzeba to zrobić przed skasowaniem partycji Ghosta. Nie można skasować oryginalnej partycji i zrobić wspólnej, gdyż spowoduje to błędy w pracy dysku. Nową trzeba sformatować quickformatem. Po zakończeniu formatowania trzeba usunąć partycję Ghosta pozostawiając 8MB niezaalokowanego miejsca.
Moim zdaniem może to być prawdą. W końcu dyski mają dodatkowe miejsce na naprawę uszkodzonych sektorów. Do tego często ilość talerzy * rozmiar talerza często jest znacznie większe od rozmiaru dysku. Jednak 510GB z 200GB wydaje mi się podejżane. Poza tym pozbawiamy się w ten sposób możliwości naprawy badsectorów.
Jeszcze raz przypominam, że nie biorę odpowiedzialności za dysk i dane na nim. Jeśli znajdzie się ktoś odważny niech napisze o rezultatach.
Źródło: heh.pl http://www.theinquirer.net/?article=14597
raczej nie radze próbować, a co do zwiększania pojemności dysków to słyszałem o innej możliwości, mianowicie firmy produkują z reguły wszystkie dyski z tą samą ilością głowic, więc w niektórych modelach można odblokować głowice i zyskać pojemności, jednak to tylko na własną odpowiedzialność

coś jak podkręcanie procka tylkow inny sposób
