
Oto cala historia:
Bylem na innej dzielni u qzyna. Przyjezdzam do domu i sie okazuje ze komp nie dziala. Brzeczal wiec stary z bratem czyscili go odkurzaczem (^^). Wlaze na kompa i jescze chyba przed ladowaniem WinXP poazkuje sie ze nie ma C:\WINDOWS\system32\(costam)
Formacik polecial. Okazuje sie ze po formacie mam wiry !! Dziwne !! Ok zwalczam ale w koncu mi rozwalaja Wina i robie next format. Przez jakies 5 formatow ciagle byly wiry lecz coraz mniej. Raz juz nie bylo wogole ale po formacie pokazaly sie 4 nowe ( Zawsze Rbot-y )
Jakos zwalczylem niby all ale w koncu wyskakuja niebieskie ekrany itp. az w koncu nie idzie wlaczyc kompa. Format... Potem all ok i dzisiaj wpadam z budy... Nie dziala komp. Okazuje sie ze ledwo od rana lazil... Patrze " Blad dysku twardego nacisnij ctrl+alt+del by zrestartowac ". No co jest !!??. Leci next format i tera wlasnie jestem po formacie...
Co jest przyczyna bledow itp. ? Jakies spiecie gdy stary czyscil kompa ? (odkrecal i rozkrecil ATX-a) czy moja nieostroznosc a co za tym idzie wiry w Rejestrze ??
Skanowalem 6 prohgramami anti-spyware. 5 Skanerami On-Line. 3 Rezydentnymi skanerami i 3 Czyscicielami rejestru. Narazie zobaczymy ile pociagne...