Jestem z Wrocławia i ostatnio trafiłem na
billionairespin dzięki znajomemu z pracy. Pokazał mi grę podczas przerwy śniadaniowej i powiedział, że sam wygrał tam raz całkiem przyzwoitą sumkę. Pomyślałem – czemu nie? Zacząłem grać i rzeczywiście – zasady proste, grafika czysta, a emocje? Prawdziwe. Szczególnie jedna rozgrywka została mi w pamięci – po serii słabych rzutów trafiłem x64 i nagle wszystko się zwróciło. Świetna sprawa.